Czy to na pewno rwa kulszowa?

Zdarzało Ci się czuć cierpnięcie pośladka w trakcie lub po długiej jeździe samochodem? A może z przerażeniem zauważyłeś/aś drętwienie schodzące wzdłuż nogi i kojarzysz je z długotrwałym siedzeniem przy biurku? Prawdopodobnie w tym momencie możesz odetchnąć z ulgą, gdyż najczęściej przyczyną tych objawów nie są problemy z „dyskiem” czy stawem krzyżowo-biodrowym lub nawet uszkodzeniem nerwu kulszowego.

We wspomnianej wyżej okolicy znajduje się jeszcze jedna struktura będąca źródłem całego zamieszania. Jest to powięź pośladkowa z całym zapleczem receptorów i włóknistych połączeń z mięśniami, nerwami, naczyniami, narządami i kośćmi, które otacza i przenika. 

Ból w rejonie pośladka nie musi oznaczać prawdziwej rwy kulszowej. Co więcej, jego źródło może nawet nie znajdować się w pośladku. Jak to możliwe?

Zróbmy mały eksperyment!

Wyobraźmy sobie obrus leżący na stole, który chwytamy opuszkami w dowolnym miejscu i zaczynamy unosić do góry i pociągać na boki. Czy zmarszczki na tkaninie pojawiają się tylko tam, gdzie go trzymamy? Czy pociągając nim w różnych kierunkach jesteśmy w stanie napiąć tkaninę w zupełnie odległym miejscu na stole? A teraz spróbuj drugą ręką pociągnąć go właśnie w tym odległym miejscu. Czyżby obrus chciał się „wyrwać” spod palców, trzymających go pierwotnie? 

ec7393af-f343-4732-9b9a-170ef4378821.jak-zmniejszyc-fotke_pl

Podobnie dzieje się z naszą powięzią, ponieważ jest ona siecią wzajemnie na siebie oddziałujących, powiązanych ze sobą i od siebie zależnych tkanek, tworzących złożoną całość i współpracujących podczas ruchu. W ten sposób nietrudno sobie wyobrazić jak jeden problem, a konkretnie restrykcja (którą były nasze palce trzymające obrus), może spowodować pojawienie się bólu w zupełnie odległym miejscu.

Prostym przykładem jest tutaj połączenie powięzi pośladkowej z powięzią piersiowo-lędźwiową (to ona zapewnia stabilizację kręgosłupa w 80%). Ich wzajemne „pociąganie”, a więc pojawienie się restrykcji w jednym z tych obszarów może wywoływać objawy imitujące bóle pleców, czy też rwy kulszowej, a nawet drętwienie stóp.

A zatem czy nadal jedynym źródłem bólu w okolicy pośladka, często promieniującego wzdłuż kończyny, może być podrażnienie nerwu kulszowego lub korzeni nerwowych? Zdecydowanie nie.

Dlatego zamiast wspomagać się farmakoterapią, która nie daje ulgi przy takim rodzaju bólu, warto poddać się terapii powięziowej (np. manipulacji powięzi), a następnie zadbać o odpowiednią dawkę ruchu.

Anna Sochacka

Fizjoterapeuta i trener personalny BODYWORK

BIO

Absolwentka kierunku fizjoterapia poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego, fizjoterapeutka grup młodzieżowych sekcji piłki nożnej KS „Warta” Poznań. By móc efektywniej pracować z pacjentami regularnie uczestniczy w specjalistycznych szkoleniach poszerzających wachlarz narzędzi terapeutycznych oraz bierze udział w konferencjach obejmujących tematykę fizjoterapii w sporcie. Zdobytą wiedzę i doświadczenie wykorzystuje do pomocy osobom aktywnym fizycznie, które pragną osiągnąć najwyższy poziom sprawności i zdrowia lub też odzyskać je po przebytej kontuzji, urazie bądź zabiegu. Miłośniczka gier zespołowych, niegdyś reprezentantka AWF Poznań w Akademickich Mistrzostwach Polski w futsalu, dziś swoje zamiłowanie do sportu realizuje poprzez bieganie.

Art-ASochacka-00

Poprzedni artykuł

Pinopresura

Następny artykuł

Fizjoterapia funkcjonalna

Kategorie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *